Forum www.egrimonia.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Biblioteka   ~   Cytaty!!!
Gwydion
PostWysłany: Sob 22:11, 14 Cze 2008 
Członek Zespołu

Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 1356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Cholera, gdyby nie data i Dzikie Pola, to powiedziałbym, że AS! Choć pierwszy cytat przytaczałeś niedawno - nie mogłem sobie przypomnieć co zacz. Ale widzi mi się, że może to być Ogniem i Mieczem albo imć Jacek nad Jackami. Komudy jednak nie bardzo czytałeś (a ja tak i tego nie kojarzę), przeto wnioskuję, że Sienkiewicz ;p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Peer_Gynt
PostWysłany: Sob 22:42, 14 Cze 2008 
Członek Zespołu

Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: że znowu


Tak bardzo chciałem usłyszeć skojarzenie do ASa! Wszak Sieniu to jego najulubieńszy pisarz.

Zadajesz:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hirundo
PostWysłany: Sob 22:49, 14 Cze 2008 
Członek Zespołu

Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarvfjordhamn


'Sieniu'! ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwydion
PostWysłany: Sob 23:03, 14 Cze 2008 
Członek Zespołu

Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 1356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5


A teraz fragment rewelacyjnej książki!

Cytat:
Szufladka zawierała pudełko z talią kart. A jego wierzch zdobił herb, na którego widok zesztywniałem, oblał mnie zimny pot i nie mogłem złapać oddechu. Herb przedstawiał białego jednorożca na zielonym polu, wzniesionego na tylnych nogach, zwróconego na prawo. Wiedziałem, że znam ten herb, i zakłuło mnie boleśnie, że nie potrafię go nazwać.
Otworzyłem pudełko i wyjąłem karty. Były to karty tarokowe, przedstawiające zwykłe dla nich berła, pentagramy, kielichy i szpady, ale Figury Atutowe - Wielkie Arkana - były całkiem inne.
Figury Atutowe wyglądały niemal jak żywe, miało się wrażenie, że zaraz zejdą z lśniącego obrazka na ziemię. Karty były przyjemne i chłodne w dotyku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ysengrin
PostWysłany: Nie 13:24, 15 Cze 2008 
Członek Zespołu

Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wałbrzych


Talia kart, junikorniec, atuty... to wszystko jednoznacznie wskazuje na Amber. Wesoly Ale która część? Jako iż fragment wydaje się wprowadzająco opisywać karty, to stawiam na pierwszą część cyklu - Dzieiwęciu Książąt Amberu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Peer_Gynt
PostWysłany: Nie 13:32, 15 Cze 2008 
Członek Zespołu

Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: że znowu


Opowiadałeś mi kiedyś o tych smaczkach, powinienem był strzelać w którąś z Twojej pierwszej dziesiątki, choć pewnie walnąłbym w "Grę o tron" albo "Tiganę" Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ysengrin
PostWysłany: Śro 0:19, 18 Cze 2008 
Członek Zespołu

Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wałbrzych


Cytat:
I kiedy odwracałem urzeczony wzrok od tej zagadkowej polifonii świętych członków i ramion piekła, ujrzałem z boku portalu i pod głębokimi łukami, raz wyrzeźbione na przyporach w przestrzeni między cienkimi kolumnami, które je podtrzymywały i zdobiły, to znów w gęstej roślinności kapitelów każdej kolumny, a stamtąd rozgałęziające się ku leśnemu sklepieniu mnogich łuków, inne wizje straszne dla oczu i na swym miejscu tutaj jedynie dla ich siły parabolicznej i alegorycznej lub dla pouczenia moralnego, jakie przekazywały; i zobaczyłem rozpustną niewiastę, nagą i wyzbytą ciała, kąsaną przez plugawe ropuchy, wysysaną przez węże, jak parzy się z satyrem o brzuchu wzdętym i nogach gryfa, pokrytych szorstką sierścią, ze sprośnym gardłem, które wyło o własnym potępieniu, i zobaczyłem skąpca, który leżał na łożu zdobnym w okazałe kolumny, ogarniętego już śmiertelną sztywnością, bezbronnego, wydanego na łup zastępu demonów, a jeden z nich wyrywał mu z ust rzężących duszę w kształcie dziecka (niestety, nigdy nie narodzonego na życie wieczne), i zobaczyłem pyszałka, któremu demon usadowił się na ramionach i wbijał szpony w oczy, i dwóch żarłoków, którzy rozszarpywali jeden drugiego w szkaradnym zmaganiu, i inne jeszcze stworzenia, z łbem kozła, sierścią lwa, paszczą pantery, więźniów lasu płomieni, których palące tchnienie prawie dawało się poczuć. A wokół, z tamtymi przemieszane, nad nimi i pod ich stopami, inne lica i inne członki, mężczyzna i kobieta, którzy targają się za włosy, dwie żmije wysysające oczy potępionego, jakiś śmiejący się szyderczo mężczyzna, który odpychał wygiętymi ramionami paszczę hydry, i wszystkie zwierzęta z bestiarium szatana, zgromadzone na konsystorz; straż i korona tronu, który stawiał im czoło, by swą klęską głosiły jego chwałę, fauny, istoty dwupłciowe, grubianie o sześciopalczastych dłoniach, syreny, hipocentaury, gorgony, harpie, inkuby, smokołapy, minotaury, rysie, lamparty, chimery, cenopery o pyskach lwów rzucających z nozdrzy płomienie, odontotyrannosy, stwory wieloogoniaste, węże włochate, szylkretowe i gładkie, salamandry, cerasty, dwugłowy o grzbietach uzbrojonych w zęby, hieny, wydry, wrony, krokodyle, hydropeksy o rogach niby piła, żaby, gryfony, małpy, pawiany, leocrocuty, mantykory, sępy, tarandy, łasice, smoki zwykłe i jednookie, dudki, sowy, bazyliszki, hipnale, spectafici, skorpiony, jaszczury, wieloryby, amfisbeny, iaculi, jaszczurki, remory, polipy, mureny i żółwie. Zda się, cała ludność piekieł wyznaczyła sobie sejm, by z przedsionka, mrocznego lasu, uczynić wraz z ukazaniem się Zasiadającego na tronie z tympanonu, Jego obiecującego i grożącego oblicza, łąkę rozpaczy, bo odrzucenia, dla nich, pokonanych z Armageddonu, co stanęli przed Tym, który ostatecznie oddzieli żywych od umarłych. I kiedy omdlewałem (prawie) od tego widoku, niepewny, czy znalazłem się w miejscu przyjaznym, czy też w dolinie Sądu Ostatecznego, wydało mi się, że słyszę (a może słyszałem naprawdę?) ten głos i mam przed oczyma te wizje, które towarzyszyły mojemu pacholęctwu nowicjusza, pierwszym lekturom świętych ksiąg i nocom rozmyślań w chórze w Melku, i w mdłości moich zmysłów słabych i osłabłych dobiegł mych uszu głos potężny niby trąba mówiący: "to, co widzisz, zapiszesz w księdze" (...).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Odo
PostWysłany: Śro 10:03, 18 Cze 2008 
Członek Zespołu

Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Rzadko tu zagladam, bo widze ze nie sprostam, ale tym razem sie oplacilo. Co prawda nie wiem co to jest, ale zdecydowanie chcialbym to przeczytac. Na poczatku myslalem, ze to... no Kor, ty juz z pewnoscia wiesz o kim pomyslalem ;) Potem na mysl przyszedl mi Conan Howarda, ale to jest za dobrze napisane jak na niego. Wspomnienie o portalu i Melku przywiodlo mi na mysl "Imie Rozy" U. Eco, moze rozdzial jak Adso podziwia ten bogato rzezbiony, fantasmagoryczny (sic!) portal. Cieplo, zimno?

PS. TAAAAAAK! Wlasnie to sobie sprawdzilem w moim wydaniu z Gazety Wyboczej, w koncu cos odgadlem!!!!! :D Zaraz poszukam jakies fragmentu! Ale sie ciesze, bo juz mialem takie kompleksy, ze hej... Dzien pierwszy, seksta!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Odo dnia Śro 10:11, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Odo
PostWysłany: Śro 10:25, 18 Cze 2008 
Członek Zespołu

Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Cytat:
„W nowożytnej fizyce struktura konieczna do modelowania ruchu i czasu została zaczerpnięta z rachunku różniczkowego. Jej kluczowym pojęciem jest koncepcja rzeczywistej funkcji zmiennej rzeczywistej. Zmienne niezależne takiej funkcji przebiegają oś liczb rzeczywistych (lub jej niektóre przedziały), a wartości, jakie ona przyjmuje, również są liczbami rzeczywistymi (zmiennymi zależnymi). W tworzeniu modelu ruchu zmienna niezależna (zazwyczaj oznaczona literą t) reprezentuje czas, natomiast zmienna zależna (najczęściej znaczona literą s) odpowiada drodze, przebytej w czasie t. Tak więc mamy już zależność funkcyjną drogi s od czasu t, a pochodna drogi względem czasu, ds/dt, odpowiada prędkości chwilowej. W modelu tym chwile czasu reprezentowane są przez liczby rzeczywiste. Istotna sprawą jest to, żeby owe liczby stanowiły część większej matematycznej struktury, zwanej osią liczb rzeczywistych R, a wszystkie aspekty strukturalne owej osi były przypisane czasowi. Dzięki temu w naszym modelu są obecne (prawie) wszystkie efekty związane z naszym odczuciem czasu, takie jak sekwencja chwil, jej ciągłość, podzielność dowolnego przedziału czasowego na dowolne mniejsze interwały i tak dalej. Jedyne czego nam tu brak, to psychologiczne odczucie przemijania czy upływu czasu (...)”


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Odo dnia Śro 10:27, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Odo
PostWysłany: Śro 10:48, 18 Cze 2008 
Członek Zespołu

Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5


George V. Coyne, Michał Heller, Pojmowalny wszechświat, Prószyński i S-ka, Warzszwa 2008. To oczywiście żart :) Sam bym nie wiedział z czego to było, gdybym niedawno tego nie przeczytał. Ostatnimi czasy trochę czytam takich rzeczy, co w pewnym stopniu tłumaczy moje zaległości w fantastyce. Nie mniej nie będę psuł zabawy. Oto mój cytat:

Cytat:
„Ubbo-Sathla jest owym niezapomnianym źródłem, skąd przybyli Ci, co odważyli się przeciwstawić Starszym Bogom, sprawującym rządy z Betelgezy, Wielcy Przedwieczni, którzy wystąpili przeciwko Starszym; oni kierowani byli przez Azathotha, ślepego boga-kretyna, i Yog-Sothotha, Wszechrzecz w Jedności i Jedność we Wszechrzeczy, nie podlegających prawom czasu ni przestrzeni, a których aspektami na ziemi są Umr At-Tawil i Pradawni. Wielcy przedwieczni śnią bez końca o nadchodzących czasach, kiedy znów będą władać Ziemią i całym wszechświatem, którego jest ona częścią... Wielki Cthulhu powstanie z R’lyeh; Hastur, Którego Imienia Się Nie Wymawia, powróci z ciemnej gwiazdy w Hyadesie, nieopodal Aldebarana; Nyarlathotep wyć będzie po wiek wieków w ciemności, gdzie jego miejsce; Shub-Niggurath, Czarna Koza z Tysiącem Młodych, ponownie zacznie wydawać na świat potomstwo i obejmie władanie nad nimfami leśnymi, satyrami, karzełkami i Małym Ludem; Lloigor, Zhar i Ithaqua przemierzać będą przestrzenie pośród gwiazd i nagrodzą swoich popleczników, lud Tcho-Tcho; Cthugha obejmie swoją domenę z Fomalhautha; z N’kai nadejdzie Tsathoggua... Wszyscy oni czekają bez końca u wrót, czas bowiem jest już bliski, nadchodzi godzina, podczas gdy Starsi Bogowie śpią i śnią, nieświadomi, że są istoty, które znają zaklęcia nałożone przez Starszych na Przedwiecznych i które wkrótce nauczą się je przełamywać, bo ci, co czekają na Zewnątrz, za progiem, potrafią już wydawać swym poddanym rozkazy”.


Na dokładkę powiem, że Ci, którzy oczywiście z łatwością odgadną samego autora mogą nie mieć do końca racji :) Taka jest moja podpowiedź. Gdy się uważnie przeczyta tekst, widać, że sprawa autorstwa nie jest łatwa. Istnieją w tekście niemal dosłowne podpowiedzi, więc zadowolę się tylko po odbadnięciu tytułu :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Odo dnia Śro 10:54, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwydion
PostWysłany: Śro 19:42, 18 Cze 2008 
Członek Zespołu

Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 1356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5


No, gdyby nie podpowiedź, napisałbym tylko, że to Lovecraft. Tytułu rzecz jasna bym nie podał ;p
Ale dzięki podpowiedzi mogę się pokusić o hipotezę, że tekst pochodzi z Necronomiconu autorstwa jakiegoś tam araba. To też wyjaśnia niełatwą sprawę autorstwa tekstu, bowiem Necronomicon wymyślił sam Lovecraft, nie? ;p
Niby ze mnie ignorant magnus w materii Weird Stories, ale to jeszcze pamiętam z dawnych czasów Kozy z tysiącem młodych ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ysengrin
PostWysłany: Czw 12:58, 19 Cze 2008 
Członek Zespołu

Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wałbrzych


Odo napisał:
Na poczatku myslalem, ze to...

Clive?

Brawo, Odo! Najchętniej bym dał caly fragment opisu wnętrza kościoła- od momentu, gdy Adso tam wchodzi, ale ograniczyłem się do krótkiego kawałka, który i tak okazał się dość długi Wesoly


Gwydion napisał:
autorstwa jakiegoś tam araba

do tego szalonego Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Odo
PostWysłany: Pią 13:02, 20 Cze 2008 
Członek Zespołu

Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5


No, Przem - jestes blisko. Rzeczywiscie, wyglada to na "Necronomicon", jednak Lovecraft tylko go wymyslil i podawal fragmenty. Cala ksiega powstala juz po jego smierci i mam nadzieje, ze to Ty wlasnie mi ja niedlugo przekazesz (Much, ekcheeeem, ekcheeem...). Niestety, strzal bliski, lecz to nie to. Kolejna podpowiedz: to JEST Lovecraft, ale nie do konca :) Wystarczy przejrzec bibliografie, tytul opowiadania jest w podanym fragmencie. Juz bardziej pomoc nie moge. Widac, ze Much zaglada tu rzadko, bo wiem, ze wy z ghost stories / weird fiction / powiescia gotycka itp nie flirtujecie za czesto. Zagadka jest prosta dla fanow. Stad liczne podpowiedzi, jak nie da rady w poniedzialek rzucam latwiejsza :)

Kor, nie Barker tylko Samotnik z Providence. Barker, z calym szacunkiem, tak dobrze nie pisze ;PPP A "Imie rozy" to chyba jedna z najlepszych ksiazek jakie czytalem w ogole. Pamietam jak dzis, ze niemal plakalem jak ja konczylem (w sensie, ze juz koniec). Mialem ochote zaczynac znowu od poczatku... A kojarzycie serie "Mnich" Elis Peters?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Odo
PostWysłany: Wto 14:36, 24 Cze 2008 
Członek Zespołu

Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Słowo się rzekło, oto rozwiązanie: „Czyhający w progu” autorstwa H.P. Lovecrafta i Augusta Derletha. Tytuł opowiadania jest zasugerowany pod koniec cytatu. A podpowiedź była o tyle prosta, że to jest znana, jedna z niewielu, mikro-powieść, która choć sygnowana nazwiskiem Samotnika z Providence, została w całości napisana przez jego kolegę, Augusta Derletha, na podstawie bodajże trzech listów HPL.

To moja przyjemność po raz drugi (i pewnie ostatni) w zadaniu kolejnej zagadki. Zgodnie z obietnica coś łatwego:

Cytat:
„Wstała, ja się zbudziłem z marzeń, ale pozostałem na ławce i nie puszczałem jej ręki. – Musimy wracać, już czas! – powiedziała. Chciała uwolnić swą rękę, ale przytrzymałem ją silnie. – Spotkamy się! – zawołałem. – Poznamy się, rozpoznamy się, choćbyśmy przybrali odmienna postać! Idę – dodałem – odchodzę bez oporu, tylko nie mam sił, nie jestem w stanie, powiedzieć, że odchodzę... na zawsze! Bywaj zdrowa, [...]! Żegnam cię, [...]! Zobaczymy się kiedyś... – Zaraz jutro! Zauważyła żartobliwie. Odczułem żywo to powiedzenie i nie spostrzegłem, kiedy wysunęła dłoń z mej ręki. Poszli aleją, ja zostałem, zobaczyłem ich w blasku światła księżycowego, padłem na ziemię i wypłakałem się, potem zerwałem się na nogi, pobiegłem na terasę i dojrzałem stamtąd jej białą suknię, połyskującą u furtki w cieniu wielkich lip. Wyciągnąłem ku niej ramiona, ale w tej chwili wszystko znikło”.


Fragment książki, którą przeczytałem wiele razy. Fragment, na którym zawsze chce mi się dać upust emocjom. Fragment, przez który za pierwszym razem przestałem czytać dalej, bo to mogło się okazać niebezpieczne w skutkach. Ech, młodość... ;) W podpowiedzi podam potem imiona zastąpione kwadratowymi nawiasami, ale jestem przekonany, że to nie będzie potrzebne :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Odo dnia Wto 14:37, 24 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwydion
PostWysłany: Czw 17:30, 03 Lip 2008 
Członek Zespołu

Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 1356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5


No, Odro, podpowiedzi ;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 10 z 15
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 13, 14, 15  Następny
Forum www.egrimonia.fora.pl Strona Główna  ~  Biblioteka

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach